Budowę zamku w Olsztynie przypisuje się powszechnie inicjatywie króla Kazimierza Wielkiego, choć wśród niektórych historyków panuje pogląd, że już wcześniej stała tam należąca do biskupa krakowskiego Jana Muskaty murowana warownia. Prawdopodobnie nosiła ona nazwę Przymiłowice, przemianowaną na Olsztyn w latach 30-ych bądź 40-ych XIV wieku. Najstarszy zachowany zapis na temat twierdzy królewskiej pochodzi z roku 1349 i wymienia pierwszego znanego nam zarządcę Zdziśko burgrabię de Olsten. Jej głównym zadaniem była ochrona południowo-zachodnich rubierzy Państwa Polskiego przed najazdem ze strony Śląska i Czech, a jako jedno z pierwszych tego typu i najbardziej ufortyfikowane na Jurze miejsce to cieszyło się dużym zainteresowaniem ze strony władcy, który przebywał tu osobiście co najmniej pięciokrotnie, ostatni raz w roku 1369, gdy nadał tzw. prawo średzkie dla pobliskiego Przyrowa.
wtorek, 26 sierpnia 2014
Zamek Królewski w Olsztynie
Budowę zamku w Olsztynie przypisuje się powszechnie inicjatywie króla Kazimierza Wielkiego, choć wśród niektórych historyków panuje pogląd, że już wcześniej stała tam należąca do biskupa krakowskiego Jana Muskaty murowana warownia. Prawdopodobnie nosiła ona nazwę Przymiłowice, przemianowaną na Olsztyn w latach 30-ych bądź 40-ych XIV wieku. Najstarszy zachowany zapis na temat twierdzy królewskiej pochodzi z roku 1349 i wymienia pierwszego znanego nam zarządcę Zdziśko burgrabię de Olsten. Jej głównym zadaniem była ochrona południowo-zachodnich rubierzy Państwa Polskiego przed najazdem ze strony Śląska i Czech, a jako jedno z pierwszych tego typu i najbardziej ufortyfikowane na Jurze miejsce to cieszyło się dużym zainteresowaniem ze strony władcy, który przebywał tu osobiście co najmniej pięciokrotnie, ostatni raz w roku 1369, gdy nadał tzw. prawo średzkie dla pobliskiego Przyrowa.
piątek, 22 sierpnia 2014
Pałac Raczyńskich i Dworek Krasińskich
poniedziałek, 18 sierpnia 2014
Ruiny zamku Ostrężnik
środa, 13 sierpnia 2014
Podsumowanie wyjazdu do Gdańska
Staraliśmy się opisać wszystkie miejsca, które nam przypadły do gustu. Także kolejny raz te wspaniałe miasto nas nie zawiodło.
Teraz zabieramy się do planowania kolejnych wypadów a mamy dużo pomysłów, czekamy tylko na lepszą pogodę, bo ostatnio jest nie bardzo.
A teraz obiecane zdjęcia, także miłego oglądania ;)
poniedziałek, 11 sierpnia 2014
Sopot i Gdynia
środa, 6 sierpnia 2014
Gdańskie ZOO
naturalne rozlewiska wodne, przystosowując je do potrzeb zwierząt, osuszono tereny podmokłe zamieniając je na wybiegi z małymi stawami. Przebudowano i powiększono pomieszczenia dla małp, drapieżników i ptaków. Wytyczono kilkanaście wybiegów dla zwierząt kopytnych, budując ponadto z dużych głazów narzutowych wybiegi dla lam i owiec grzywiastych. Foki i pingwiny otrzymały baseny z przepływową wodą źródlaną. Ogromu pracy, którą przed laty wykonali nieodpłatnie entuzjaści gdańskiego ogrodu zoologicznego, nie sposób przecenić.
Także to taka mała historia, o której opowiedział nam pewien pan, którego poznaliśmy na miejscu. Co do naszego odczucia na temat tego zoo. Bardzo miło spędziło się tam czas, naprawdę jest to bardzo duże zoo, o wiele większe niż przykładowo w Opolu, zwierząt jest mnóstwo. Można było się bardzo dużo dowiedzieć o zwierzętach, z którymi mamy do czynienia na co dzień jak i tymi egzotycznymi. Bardzo spodobał tam się słoń, który był bardzo towarzyski. Szkoda tylko, że ludzie nie potrafią czytać "zakaz karmienia zwierząt", a te zakazy to tylko dla naszego dobra. Potem gdy coś się komuś stanie jest już za późno i dopiero wtedy wyciągamy wnioski i myślimy co by było gdyby. Także zapraszamy każdego miłośnika zwierząt do gdańskiego zoo, na pewno nie będziecie żałować. Warto w czasie wakacje wybrać się na małą wycieczkę edukacyjną.
Także tak minął nam kolejny dzień, tym razem spędzony ze zwierzętami :)
poniedziałek, 4 sierpnia 2014
Gdański park Reagana
stolikami, które również mogą być wykorzystane do gry w szachy za sprawą wymalowanej szachownicy. Często spotykałem tam głównie starszych ludzi, którzy sobie pogrywali. Znalazłem także miejsce przeznaczone do gry w kule czego nie widziałem jeszcze w żadnym Polskim parku. Za granicą jak na przykład w Hiszpanii jest to bardzo popularna gra i często widuje się takie miejsca w parkach. Tamtejsi ludzie wykorzystują park jak tylko się da. Wielu gra w piłkę lub paletki co jest niedopuszczalne w innych miastach spowodu praktycznie zakazu wchodzenia na trawnik, a spotkałem już się z takimi. Nawet tamtejszy klub karate znalazł dla siebie miejsce.
Trzeba pochwalić wadze miasta, że wykorzystali pieniądze właśnie na taką rekreacje, z której powinny słynąć nadmorskie miasta wypoczynkowe. Także tyle w tym temacie. Pozdrawiam wszystkich ;)
sobota, 2 sierpnia 2014
Gdańska Starówka
Ludzi jak zawsze pełno, brakowało tylko atmosfery klucacych się sprzedawców jak za dawnych czasów. Przez dłuższy czas podziwialiśmy wspaniałe stare budownictwo, którego oczywiście tam nie brakuje. Z rynku było widać ogromny diabelski młyn. Chwilę jeszcze pospacerowaliśmy po starym mieście i udaliśmy się do domu. Podsumowując Gdańską Starówke naprawdę mamy być z czego dumni, mając takie dzieła architektury w Polsce. Więcej zdjęć postaram się wrzucić, gdy wrócimy już z Gdańska, ponieważ większość mam w aparacie lub kamerze. Teraz zostawiam parę z telefonu ;)
piątek, 1 sierpnia 2014
Ścieżki rowerowe w Trójmieście
No i mamy kolejny piękny i upalny dzień. Słońce przypala nas na plaży i woda schładza ;)
Dziś chce poruszyć temat tutejszych ścieżek rowerowych. Jest to na pewno sprawa, o której mógłbym się wypowiadać razem z ekipą bardzo i to bardzo długo.
Jeżdżąc po naszych regionach na rowerze, nie spotkałem się jeszcze z takimi ścieżkami.
Pojechaliśmy nią z Gdańska do samego Sopotu, a można było jeszcze dalej. Jak się dowiedziałem biegnie ona przez całe trójmiasto. Nie jest to kostka brukowa lecz beton. Jeździ się po niej znakomicie. Nigdy nie widziałem tak uczęszczanej ścieżki przez rowerzystów. Trzeba naprawdę uważać, bo ruch jak na trasie szybkiego ruchu i naprawdę nie przesadzam ;) Biegnie ona cały czas obok deptaka, gdzie spacerują sobie ludzie. Ale spokojnie, żadnemu spacerującemu się nie przeszkadza, ponieważ dzielą nas małe skwerki z ławkami i drzewa. Niestety trzeba trochę po narzekać na rolkarzy. Mają oni zakaz uczęszczania na ścieżce, a i tak ich nie brakuje. Potem zdarzają się wypadki ale jest już niestety za późno. Położona jest ona praktycznie przy brzegu morza. Gdyby nie drzewa na wydmach można by podziwiać morze jadąc rowerem, to by już było genialne ale i tak nie można narzekać. Naprawdę szkoda, że u nas nie ma takich ścieżek. Jeśli już jakaś jest to biegnie przez miasto i poza nim się kończy. Największy plus jest taki, że nie jest to kostka brukowa po, której jeździ się okropnie, a naprawdę wiem o czym mówię i pewnie większość mnie poprze. Także jest to apel do władz aby zrobili więcej ścieżek rowerowych ale takich prawdziwych, a nie wyłożonych żwirem bo takie już też napotkałem. Słyszałem,
że coś ma powstać brzegiem Wisły ale ciekawe kiedy się tego doczekamy i jak to będzie wyglądać. Pozdrawiam wszystkich ze słonecznego Gdańska! :)