poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Sopot i Gdynia

   Kolejny dzień podróży i tym razem dotarliśmy do Sopotu. Piękna pogoda słońce, aż przypalało naszą skórę. Tłumy oczywiście jak zawsze, ciężko było się gdziekolwiek dostać. Będąc już w Sobocie nie można nie wejść na sławne molo. Kolejka po bilety była dosyć solidna. No ale cóż gdzie dzisiaj nie ma kolejek.
Kupiliśmy bilet i weszliśmy podziwiać. Molo jak molo duże ale najciekawsze dla wszystkich i tak były łodzie. Chcieliśmy przepłynąć się tym dużym pirackim statkiem ale niestety uciekł nam, a nie chciało nam się czekać na jego powrót. Popodziwialiśmy piękne łodzie i wróciliśmy do bramek mola. Nagle wszyscy zgłodnieli i musieliśmy coś zjeść. Weszliśmy do pobliskiej restauracji. Jedzenie nawet dobre a ceny nie znowu jakieś z kosmosu. po obiedzie udaliśmy się dalej. Bardzo ciekawy jest ten krzywy domek, który mijaliśmy po drodze. Większość zastanawiała się jak go zbudowano ale niestety nie można było się nikogo spytać.







Wracając już do samochodu postanowiliśmy jeszcze zwiedzić Gdynię. Ruch na drodze był straszny był to bowiem czas kiedy wszyscy wracali z pracy. 
Na miejscu można było podziwiać perłę naszej floty marynarskiej jaką jest ORP Błyskawica. Za zasługi bojowe jako jedyny okręt Marynarki Wojennej RP został udekorowany Orderem Virtuti Militari. Obecnie pełni on rolę okrętu muzeum. Okrętowi i jego działalności poświęcono liczne książki oraz artykuły.
Zapraszam do zapoznania się z historią tego okrętu ponieważ naprawdę jest warta przeczytania. 
Obok stoi również trzymasztowy żaglowiec Dar Pomorza. 
No i cóż nasz pobyt w Gdańsku dobiega już końca. Ale naprawdę było warto. Więcej napiszę jeszcze w podsumowaniu gdy wrócę do domu. Także ostatnie pozdrowienia z Gdańska! :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz