sobota, 2 sierpnia 2014

Gdańska Starówka

Tym razem wybraliśmy się na Starówkę Gdańską. Dojechaliśmy na miejsce tramwajem, który nie był bardzo zapełniony. Udało się nawet usiąść, co zdarzało mi się bardzo rzadko. Można by tu poruszyć temat kupowania biletów i wsiadania na gapę, ponieważ na tak krótkiej trasie jaką jechaliśmy, aż dwie osoby zostały spisane za brak biletu. Ale moim zdaniem nie o tym chcielibyście czytać. Teraz odbywa się słynny jarmark dominikanski, dlatego od samego początku stały stragany. Byłem tu już kilka razy na jarmarku ale pierwszy raz widziałem tylu sprzedających Arabów, niektórzy nawet nie potrafili się porozumieć no ale cóż. Można było tam podziwiać wiele przedmiotów związanych z innymi kulturami. Oczywiście jak to my bardzo nas to zaciekawiło. Szkoda, że nie można było z nimi porozmawiać. Niestety żaden z nas po arabsku nie potrafi. Idąc dalej nie mogliśmy przejść obojętnie obok naszej ulubionej lodziarni naprawdę niebo w ustach ;)
Ludzi jak zawsze pełno, brakowało tylko atmosfery klucacych się sprzedawców jak za dawnych czasów. Przez dłuższy czas podziwialiśmy wspaniałe stare budownictwo, którego oczywiście tam nie brakuje. Z rynku było widać ogromny diabelski młyn. Chwilę jeszcze pospacerowaliśmy po starym mieście i udaliśmy się do domu. Podsumowując Gdańską Starówke naprawdę mamy być z czego dumni, mając takie dzieła architektury w Polsce. Więcej zdjęć postaram się wrzucić, gdy wrócimy już z Gdańska, ponieważ większość mam w aparacie lub kamerze. Teraz zostawiam parę z telefonu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz